Komentarze: 0
Hey. Mam dla was krótką lecz dla mnie fascynującą opowieść z końca moich wakacji.
Uratowałam 4 małe kotki. Dwie dziewczynki : Beksa ( strasznie miałczała na początku ) i Plamka i dwóch chłopców : Misiek i Filemon . Uratowałam je od śmierci głodowej.Na początku wszyscy myśleliśmy , że ich matkę przejechało , ale to nie prawda . Ich mamusia opuściła je ,a mojej mamie szkoda się zrobiło i je wziełyśmy . One były w takiej szopce do której miałam problem je wyciągnąć.N a początku bały się kontaktu z człowiekiem , czyli że mną , mamą , siostrą i koleżanką. Są one u mnie zaledwie 1 miesiąc. Są zdrowe , mają pełen energii i lubią ze sobą się bawić. Najczęściej gdy wszyscy śpią to one przychodzą do mnie spać i kładą się obok mnie lub w nogi .
Dzisiaj to tyle na moim blogu . Napiszę wam coś nowego za tydzień w piątek .
I mam nadzieję , że będą same pozytywne komentarze. Pozdrawiam miłośników kotów .